Pisałem wczoraj, że nie wierzę w szkolną edukację. Od ponad 200 lat tkwimy przy starym modelu szkoły. Świat zmienił się w tym czasie całkowicie, a szkoła NIE.
Wiele pokoleń, które były nauczane w tym systemie szkolnym nie potrafi dostrzec, że edukacja mogłaby wyglądać inaczej. Wielką trudność zawsze sprawia nam wyjście poza utrwalony schemat. Prawie każdy jest zadowolony z poziomu swojej wiedzy i uważa, że zawdzięcza to szkole. Lata szkolne wspominane są z sentymentem, ale dzieje się tak głównie dlatego, że młodość zawsze się dobrze wspomina, a nie była nam dana młodość bez szkolnych obowiązków. Do dzisiaj nie mamy prawie żadnej alternatywy dla powszechnie krytykowanego pruskiego systemu edukacji.
Cierpimy na powszechny BRAK WYOBRAŹNI. Ale to też wina szkoły.
Jedyną dostępną alternatywą dla "posyłania" dzieci do szkoły jest edukacja domowa. Niewielu więc bardziej odważnych i mających więcej czasu rodziców, podzielających moją niewiarę w szkołę, podjęło trudne wyzwanie, aby zmierzyć się z edukacją domową. Choć (prawie) zawsze jest lepsza od edukacji szkolnej, to nie jest wyborem optymalnym. Dla większości rodziców jest to "do zrobienia" na etapie szkoły podstawowej. Niewielu jednak wybiera kontynuację edukacji domowej na poziomie licealnym.
Pewnie wydaje się Tobie dziwne to, że na stronie mającej w nazwie edukację domową nie jestem jej gorliwym zwolennikiem? Ale to dlatego, że mam lepszy pomysł - edukacja z mentorem!
Mentoring może być realizowany w ramach edukacji domowej. ale może także stanowić alternatywę dla systemu edukacji szkolnej.
Edukacją pod opieką i kierunkiem mentora można bez większych problemów zastąpić system szkolny jaki mamy obecnie.
Dokładny opis mojej koncepcji modelu edukacji znajdziecie w odrębnym artykule.
Oczywiście mentorem jest (nawet o tym nie wiedząc) każdy rodzic, dziadek lub babcia prowadzący edukację domową swoich dzieci lub wnuków. Dobrze by jednak było, żeby mentor - rodzic ciągle poszerzał swoją wiedzę, zarówno merytoryczną z obszarów objętych programami szkolnymi, jak i wiedzę pedagogiczną i psychologiczną. O domowych mentorach można powiedzieć, że uczą się razem z dzieckiem.
Mentorem może być oczywiście także każdy prawie nauczyciel. Prawie każdy"? Tak, bo niestety nie każdy jest prawdziwym pasjonatem swojego zawodu. Niektórzy zostali nauczycielami, bo ukończyli studia ze specjalizacją nauczycielską i nie mieli lepszego pomysłu na życie. Ci się oczywiście nie nadają. Nauczyciele - mentorzy także powinni przemyśleć i przemodelować swoje rozumienie edukacji. System szkolny, potrafi bowiem w kilka lat przemielić i zdeformować każdego, kto zaczynał pracę w szkole pełen entuzjazmu i uczynić z niego nauczyciela - zombie.
Napisz proszę - co o tym sądzisz? Wolisz porozmawiać - zadzwoń (505 377 726)
tel.: 505 377 726 e-mail: kontakt@terazrozumiem.pl
NOTA PRAWNA: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt 1 b) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych (z 4 lutego 1994 r, z późn. zmianami) zastrzegam, że wszystkie materiały zamieszczone na terazrozumiem.pl są objęte prawami autorskimi, a ich dalsze rozpowszechnianie bez mojej zgody jest zabronione